Z Łodzi kierujemy się na Kutno i tu przyda się nawigacja, ponieważ na trasie nie znajdziemy drogowskazów do tej atrakcji. Tak naprawdę jedziesz polami, a tu nagle wyłania się las.
Po II wojnie zamek przejęły władze PRLu, ale już od 1947 roku pojawił się plan utworzenia muzeum. 2 lata później ekspozycja została udostępniona zwiedzającym. Obecnie bilet wstępu kosztuje tylko 8 zł (szok).
Do zwiedzania udostępniono dwa piętra, gdzie każda sala przepełniona jest zabytkami z równych okresów. Mniej osobiście urzekł stolik - globus z awarii z 1820, komoda z siedmioma szufladami na bieliznę na każdy dzień czy szezlong z drugiej połowy XIXw. A jeśli lubicie się rozglądać, to w skarbcu zobaczycie oryginalną posadzkę, a w komnatach na piętrze stropy polichromowane z XVIIw.
Wisienką na torcie są bardzo ciepli i gadatliwi ochroniarze, którzy nie jedno mogą opoiwedzieć o tym miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz