sobota, 6 stycznia 2018

Odkrywam Meksyk - Oaxaca


Zastanawiam się czy jestem w stanie w jednym zdaniu opisać ten stan... Oaxaca dostarcza tak wielu atrakcji, że trzeba spędzić tu kilka dni. Każdy znajdzie coś dla siebie od rajskich plaż, po stanowiska archeologiczne, niesamowite drinki, kończąc na nietuzinkowej naturze.
Oto moja lista MUST SEE IN OAXACA.

PUERTO ESCONDIDO
Jeszcze przed wylotem do Meksyku szukałam plaży, gdzie będę mogła oddać się błogiemu lenistwu bez tłumu turystów. Wymarzonym miejscem zawsze są wioski surferów, gdzie czas leci w swoim tempie, a Ty możesz rozkoszować się specyficznym klimatem. Do Puerto dostaniecie się busem lub samolotem, ale nie zatrzymujcie się w miasteczku. Koniecznie poszukajcie hostelu w okolicy Playa Zicatela (jeśli lubicie kluby i dobrą zabawę) lub totalne odludzie Punta Zicatela (polecam to miejsce). Jeśli tak jak ja po 5 minutach masz dość słońca, warto przejść się na kolejną plażę z żółwiami. Najszybciej będzie przejść wodą przez skały. A wieczorem zawitaj do jednej z kilku knajpek na głównej drodze. W okolicy znajdują się m.in. dziewicze plaże oraz laguna ze świecącym planktonem. Do stolicy stanu Oaxaca można dostać się np. busem w ciągu ok. 10 h (jeszcze nigdy droga nie była tak kręta).















OAXACA
Miasto Oaxaca jest nie tylko dobrą bazą wypadową do pobliskich atrakcji, jest czymś więcej. Miasto jest zadbane, niska i kolorowa architektura jest dodatkowym atutem. Dlatego aż prosi się, aby zagubić się w tych uliczkach i zwiedzić patio, wdrapać się na dachy, gdzie znajdują się mikro knajpki albo zająć miejsce na głównym placu i podziwiać np. pochód weselny. Oczywiście miasto uczy cierpliwości, ponieważ co chwila pojawiają się sprzedawcy z przeróżnym rękodziełem lub po prostu kiczem. Dla znawców trunków znajdą się niezliczone knajpki i restauracje, które zaspokoją głód i pragnienie największych sceptyków. I tak jednak w nocy wylądujecie na ulicy, aby spróbować tacosów. Oaxaca jest również bogata w muzea i tu wspomnieć wypada o największym rozczarowaniu Museo Textil de Oaxaca (za darmo, małe i tylko kilka ciekawych tkanin i wzorów) oraz największej perle miasta Museo de las Culturas de Oaxaca (muzeum znajduje się na głównym placu Santo Domingo i zajmuje ogromną przestrzeń. Wrażenie robią skarby przeniesione z grobowca nr 7 z Monte Alban, w tym czaszka pokryta ozdobami).










MONTE ALBAN
Z Oaxaca można tu dojechać lokalnymi autobusami za kilka pesos. Z Białej Góry rozpościera się niesamowity widok na dolinę. Nic więc dziwnego, że to miejsce zapisało się w historii Olmeków, Zapoteków oraz Misteków. Ten kompleks jest niepowtarzalny, połączenie wzgórza, widoków i zieleni robi duże wrażenie. Dodatkowo nie ma tu takich tłumów jak pod stolicą i spokojnie można zwiedzać. Do dnia dzisiejszego nie odczytano hieroglifów, które zachowały się na ścianach obserwatorium.










SANTA MARIA DEL TULE
Szybki postrój w tym miasteczku owocuje zobaczeniem prawdopodobnie najszerszego drzewa na święcie. Cypryśnik meksykański ma  średnicę ponad 11m, a jego obwód to prawie 37m.





MITLA
stanowisko archeologiczne może nie jest okazałe, ale jest niezwykle cenne ze względu na zapoteckie ornamenty. Do tej pory nie wiadomo, w jaki sposób z taką precyzją powstały geometryczne wzory na budynkach. Przewodnicy sugerują, że miały one symbolizować żywioły, a niska zabudowa podyktowana była licznymi trzęsieniami ziemi w tym regionie. Warto wejść do wnętrz zachowanych budowli m.in. do aby zobaczyć szereg kolumn, które powstały z jednego kawałka skały. Mitla jest też przykładem profanowania dawnej sztuki, ponieważ przed wejściem znajduje się kościół katolicki, który powstał na gruzach piramidy oraz do jego budowy wykorzystano materiał z zapoteckich budowli.






MEZCAL I WZORNICTWO
Decydując się na wycieczki objazdowe po okolicy, trafiasz na degustację mezcala. Trunek powstaje z agawy, ale nie z liści. Do jego produkcji wykorzystuje się ok. 10letnie bulwy czyli "pineapple" (po odcięciu zbędnych części, bulwa przypomina ananasa). Wrzuca się je do dołu i wędzi, następnie miażdży kamiennym kołem i poddaje procesowi destylacji. W butelce najsłynniejszego mezcala pływa larwa, ale ja chyba wolę likier z marakują. Region słynie również z produkcji pledów i wzornictwa. Na pokazach można poznać sposoby barwienia materiałów. Jeśli zmiażdżymy granat i dodamy sodę oczyszczoną otrzymamy taki kolor, jak na zdjęciu.








HIERVE DE AGUA
Planując wyjazd wystarczyło tylko jedno spojrzenie na zdjęcie i wiedziałam, że muszę zobaczyć Hierve de Agua na własne oczy. Są to naturalne formacje, które przypominają zastygły wodospad. Niektórzy pływają w tych wyjątkowych basenach, inni spacerują nad sam wodospad, z którego podziwia się bezkres. Dla takich miejsc warto podróżować!!!